Linki sponsorowane

Ekstrakt z Ambory w pielegnacji cery naczynkowej.

piątek, 25 lipca 2014
Zainspirowana wizytą we wrocławskiej Clarenie postanowiłam nieco nawiązać do linii kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji skóry naczynkowej i znajdującej się w ofercie firmy. Kosmetyki z tej linii zawierają intrygujący ekstrakt z Ambory. Przybliżę Wam dzisiaj jego właściwości.

Jak wiecie jestem 'Szczęśliwą' posiadaczką rumianej skóry  i lubię wiedzieć jak najwięcej o pielęgnacji odpowiedniej dla mnie.  Jest to istotne z punktu widzenia profilaktyki anty Rosacea. Nie chciałabym mieć w przyszłości dopuścić do powstania uciążliwej w leczaniu postaci trądziku rżżowatego.

Ekstrakt z Ambory otrzymywany jest z liści rośliny Tambourissa trichophylla (Baker). Jest to drzewo o wysokości od 5 do 12 m porastające tereny Madagaskaru oraz wyspiarskie Komory. Tambourissa trichophylla potocznie nazywana jest  Amborą stąd też nazwa ekstraktu. 

Afrykańskie Wyspy Komory  http://www.flickr.com/photos/trekkwik/3923026128/
Dlaczego ekstrakt z ambory jest tak cenny dla cery naczynkowej?

Znajdziemy w nim polifenole i flawonoidy, rutynę i epikatechinę. Nie chcę tutaj poruszać zagadnień związanych z chemiczną analizą wpływu tych substancji na nasze zdrowie stąd w uproszczeniu;
- polifenole posiadają świetne działanie antyoksydacyjne, działają regenerująco i wzmacniająco na skórę (znajdziemy je oczywiście też w innych roślinnych ekstraktach np z winogron czy zielonej herbaty)
- flawonoidy czyli barwniki roślinne o równie dobrych właściwościach antyrodnikowych, przeciwzapalnych  i wielu innych

Flawonoidy to naprawdę bardzo ciekawe substancje które dodatkowo chronią moją ukochaną witaminę C przed utlenieniem. Witaminka C bierze z kolei udział w tworzeniu nowego kolagenu który odpowiada za stan naszych naczynek :)

..hmmm..ciekawa jestem czy taki ekstrakt można dostać w formie półproduktu ;)
- rutyny chyba nie muszę bliżej przedstawiać - ten cenny flawonoid uszczelnia naczynia krwionośne i poprawia ich kondycję
- epikatechina to również flawonoid o silnych właściwościach antyoksydacyjnych
Właściwości antyrodnikowe składników roślinnych w ekstraktach powinny być dla nas współcześnie niezwykle istotne. Promieniowanie UV,  życie z miastach, inne zanieczyszczenia powietrza, stres, dym papierosowy nasilają powstawanie wolnych rodników. A te małe wredne cząsteczki utleniają DNA, białka i kwasy tłuszczowe uszkadząjąc zdrowe komórki.
Znalazłam ciekawy link pod którym można podejrzeć efekty stosowania ekstraktu z ambory


 No dobrze i teraz na koniec kosmetyki zawierające ekstrakt z ambory :)

Kosmetyki Clarena z Witaminą U i ekstraktem z Ambory - maska, krem i koncentrat

Jest to niestety linia  przeznaczona do salonów kosmetycznych stąd w grę wchodzą zabiegi. 
Zapytajcie swoje kosmetyczki czy mają w swojej ofercie zabieg ze wspomnianymi kosmetykami. Wiem od zaprzyjaźnionej kosmetyczki która pracuje na Clarenie że linia cieszy się dużą popularnością :)

Krem La Roche Posay Rosaliac AR Intense - redukujący miejscowe zaczerwienia dla skóry reaktywnej (ok 65zł za 40ml) recenzja na Wizaż.pl

Serum Couperose firmy Monteil - nie znam kompletnie tej marki, jest to firma francuska, założona przez projektantkę mody i kosmetyczkę Germaine Monteil,  odsyłam na  stronę 

http://monteil.pl/couperose-serum/


Muszę przyznać, że ekstrakt z Ambory i jego działanie jest bardzo obiecujące.

Moje pytanie:

Co myślicie o innowacyjnych ekstraktach roślinnych w pielęgnacji?

Budzą Wasze zaufanie? z może wolicie te które znacie?

Czy ten post was zaciekawił?









8 komentarzy on "Ekstrakt z Ambory w pielegnacji cery naczynkowej."
  1. Takie wpisy również nas inspirują - do dalszej pracy dla takich niesamowitych ludzi jak Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Interesowałaś się może kremem z kwasem pirogronowym oraz azelainowym? bo przyznam się, że od dłuższego czasu korci mnie ten produkt. Co prawda SeSDerma ma świetną serię Azelac i bardzo sobie ją chwalę, ale na rynku nie ma zbyt wielkiego wyboru bazujących na kwasie azelainowym. Dokładna nazwa to Pyruvic & Azelaic Cream.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznaję, że też mnie kusi ten krem , nie miałam go jeszcze a szukam czegoś delikatnego na jesień, chcę trochę pooczyszczać nos i brodę z zaskórników, po okresie letnim na pewno nie zaszkodzi, ponadto spotkałam się z dobrymi opiniami na jego temat w odniesieniu do wrażliwej skóry co dla mnie jest bardzo ważne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo przydatny wpis, fajnie dowiedzieć się czegoś ciekawego

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się Marzena, staram się pisać ciekawie :) a każdy komentarz mobilizuje mnie do dalszej pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Do tej pory czytałam jedynie recenzje sponsorowane u osób, których cera zalicza się do zupełnie innej kategorii niż moja i sama nie wiem ;) Oferta Clareny jakoś nie do końca mnie przekonuje, lecz krem nie daje mi spokoju :D Gdybyś jednak zdecydowała się na zakup, napisz coś o nim bo ja pewnie nie zrobię tego wcześniej niż na jesień.

    OdpowiedzUsuń
  7. na pewno dam Tobie znać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hexanno, jeśli za jakiś czas będziesz się decydowała na nasz krem, pamiętaj, że Liposome Salycilic & Pyruvic Acid Cream to wzbogacona o nowe składniki wersja Pyruvic & Azelaic Acid Cream! To nasza absolutnie świeża nowość i mamy nadzieję, że godnie zastąpi protoplastę : )

    Pozdrawiamy,
    Zespół Clarena

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, do każdego staram się odnieść, Zapraszam do grona obserwujących, ja ze swojej strony na pewno zajrzę do Ciebie :))

Ad sense

Blogi kosmetyczne

Blogger news

Follow Us

...

...