Zaniedbałam blog od strony makijażu i postanowiłam nadrobić bo najzwyczajniej w świecie lubię się malować..:)
Przyznam, że fotografowanie makijażu jest duużo trudniejsze jak jego wykonanie stąd nie będę może na początek robić zdjęć makijażu krok po kroku bo wykonanie samej sobie foty wyraźnej, doświetlonej itd...jest dość trudne..
Do wykonania makijażu w zielonych kolorkach skłoniły mnie ostatnie zakupy w drogerii Jaśmin. Znalazłam tam genialne matowe cienie firmy Miyo, które jak się okazuje są dość znane wśród blogerek. Cienie są tanie i bardzo dobrze napigmentowane. Koszt to ok 5zł/szt. Kupiłam chyba z osiem :) Podkreślam jednak, że chwalebne recenzje cieni dotyczą matów. Perłowe podobno są dużo gorsze.
Wśród nich śliczny limonkowy cień (Miyo Toxic) który wykorzystałam do makijażu.
Reszta czeka na swoją kolej.
Mam w swojej kolekcji inny zielony cień z Kobo, który ładnie łączy się z limonką a całość wygląda jak niżej :)
I tyle na początek . Wszelka krytyka mile widziana. Zmusza do pracy nad sobą ot co ! :)
♥
Miałam serię metaliczną, tragedia. Jedynie kolory ratowały sytuację ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tak twarzowej limonki :) Widać, że to Twój kolor i świetnie podbija kolor tęczówki. Więcej nie powiem. Potrzebne zbliżenia na oczy :) Jest MOC i potencjał.
będę robić postępy mam nadzieję :)...a odnośnie cieni..cóż innych jak matowe nie mam zamiaru kupować bo nie ma sensu
OdpowiedzUsuńMiyo toxic ma piękny kolor. Też jestem rudzielcem, ale w troszkę innej tonacji i niestety taka piękna limonka nie dla mnie. Nominowałam Cię do Liebster Award. Jeśli miałabyś chęć wziąć udział w zabawie i odpowiedzieć na moje pytanie to będzie mi bardzo miło (http://kosmetykipoli.blogspot.com/2013/08/liebster-award-debiut.html. Pozdrawiam. Też rudzielec.
OdpowiedzUsuńpiękny :D
OdpowiedzUsuńPrzyłącz się do Polskich Blogów kobiecych na Świecie.
OdpowiedzUsuńŚciskam Serdecznie KateWo
http://polskieblogikobiecenaswiecie.blogspot.co.uk/