Pisałam dość szeroko o retinoidach, ich działaniu i wychwalanej na blogach kuracji płynem Atrederm. Czas ma malutkie podsumowanie...
Płyn stosuję od ok 5 miesięcy. Zostało odrobinę w buteleczce. Nie stosuję płynu bardzo regularnie bo nie chcę za bardzo przesuszyć skóry. Wystarczy 2 razy na tydzień ażeby skóra się złuszczyła. Staram się to robić na początku tygodnia tak żeby na weekend nie 'straszyć' nieestetycznie łuszczącymi się skórkami. Płyn mimo upływu czasu nie stracił swojej mocy ale buteleczkę przechowuję w pudełku. Płyn stosuję tylko na noc.
Z efektów jestem bardzo zadowolona.