Maskę zakupiłam na targach i obiecałam że napiszę co nieco;). To pierwszy produkt firmy Jadwiga z jakim mam do czynienia ale myślę, że nie ostatni. Maska alginatowa przeznaczona jest do skóry naczyniowej także idealna dla mnie.
Na targach udało mi się zdobyć Katalog z zabiegami firmy Jadwiga gdzie znajdziemy opis działania maski .
Maska ma postać delikatnego proszku zabezpieczonego plastikową nakładką. Pojemność 250ml Cena 35zł Szybko pod lupę skład: INCI; Solum Diatomeae (Ditlenek krzemu , krzemionka), Algin, Calcium sulfate (siarczan wapnia),Kaolin (Glinka Kaolinowa), Montmorillonite (Glinka czerwona), Sodium Phosphate, Tetrasodium Pyrophosphate, Sodium Ascorbate, Vaccinum Myrtillus (Borówka)
Trzy pierwsze składniki z reguły są bazowymi składnikami algowych masek hydroplastycznych typu peel-off. Duży plus za glinki. Wyciąg z borówki oraz witamina C są dość nisko w składzie.
Ale gdzie jest w takim razie Ascophyllum nodosum ? Jak rozumiem jest to Algin czyli sól sodowa kwasu alginowego otrzymywanego z wodorostów morskich i występuję tutaj w formie składnika stabilizującego i okluzyjnego przez co maska ma działanie nawilżające jednak nie mamy tutaj wyciągu z algi. Algi są w formie nośnika dla masek alginatowych i o tym trzeba pamiętać.
Przygotowanie maski jest proste. Gdzieś czytałam na blogu, że może być kłopotliwe. Nic podobnego. Generalnie rzecz biorąc ażeby osiągnać optymalny efekt powinnismy postepować wedługo opisu zabiegu proponowanego przez Jadwigę i w tym miejscu ponieważ mam katalog zabiegów firmy Jadwiga podam dokładnie jak w gabinecie kosmetycznym powinien wyglądać zabieg z użyciem kompletnego zestawu kosmetyków Jadwiga.
Cóż ja nie dysponuję innymi maskami Jadwigi stąd zrobiłam demakijaż micelem z Vichy, buzię stonizowałam tonikiem apirynowym i wklepałam lekko w twarz rybkę z Dermogala ale nie za dużo;) Następnie wzięłam porcelanową miseczkę. Odmierzyłam 40ml czyli 8 łyżeczek proszku alginatowego i wymieszałam szybciutko ze 100ml wody destylowanej w temp.20*C(tj ok pół szklanki ale mniej jak pół), szklanka ma 250ml. Taka porcja spokojnie starczy na twarz i szyję stąd kolejny raz zrobiłam proporcjonalnie mniejszą ilość.
Na tak przygotowana buzię. nałożyłam grubę warstwę maski i na ok. 30 min zostawiłam. Po tym czasie maska zaczyna sama odchodzić od buzi
Efekty... Buźka pod zdjęciu maski ładnie uspokojona, nawilżona, nieco rozjaśniona, wygładzona, delikatna ) także nie zawiodłam się..na pewno naczynka a mam w zasadzie jedno na policzku i kilka przy nosie są zwężone, uspokojone..efekt nie jest jakiś długotrwały ale przecież żaden kosmetyk czy maska raz pękniętego naczynka nie zlikwiduje.... Co więcej ..? skład jest prosty, ale nie jakiś nadzwyczajny z drugiej strony. Przygotowanie maski nie sprawia kłopotu. Zakup trafiony i jestem zadowolona. Profilaktycznie w walce o ładną buzię na pewno warto mieć pod ręką taki produkt. Polecam .
Laser jakoś zawsze mnie przerażał i nadal jestem sceptyczna jeśli chodzi o zastosowanie lasera w przypadku popękanych naczynek. Konsultowałam możliwość usunięcia pajączków z uda z lekarzem naczyniowcem i ostrzegał przed możliwością wystapienia przebarwień po zabiegu stąd moje wątpliwości. Cytuję "Wie Pani, Przebarwienie jest jeszcze gorsze w leczeniu aniżeli naczynka" ..yyyy..;( Nie mam jakiś rażących zmian na twarzy stąd nie interesowałam sie tym zagadnieniem. Niemniej warto zastanowić się nad taką możliwością. W każdym razie warto się dokształcać. Temat moim zdaniem jest trudny a zdania podzielone. Ważne jednak aby mieć świadomość i wiedzę zanim zaczniemy wydawać niemałe przecież pieniądze na laserowe zabiegi usuwania naczynek, sesje IPL itp..
♥♥♥♥
Występujace na twarzy widoczne poszerzone naczynka mogą występować pojedynczo lub w większych skupieniach. Naczynka mogą mieć różną średnicę i mogą być umiejscowione głebiej lub płytko pod skórą. Dlatego też skuteczność ich usuwania jest różna, wymaga jednej lub kilku sesji i zależy od jakości zastosowanego lasera oraz doświadczenia osoby która będzie wykonywać nam zabieg. Popękane naczynka często występują przy nosie, na policzkach, w miejscach które najbardziej się czerwienią w momencie wystapienia tzw. rumienia napadowego o czym już pisałam. I laser w tym przypadku wykorzystywany jest do leczenia właśnie rumienia oraz do usuwania widocznych naczynek. No właśnie laser. Pytanie czym jest laser i czy prawidłowo stosowana jest termin laser IPL w przypadku światła IPL o którym tyle się mówi? Czy IPL to laser?
Nie chcę się wypowiadać jakoś zdecydowanie ale laser kojarzy mi się z precyzyjnie zastosowaną wiązką światła która dociera głębiej . Urządzenia IPL natomiast wysyłają wiele długości fal przy czym długość fali w zależności od producenta wynosi 540- 650 nm. To może mieć zastosowanie w przypadku płytko położonych, niewielkich naczynek i mieć zastosowanie w przypadku leczenia rumienia. Również w przypadku ( tutaj nieco odbiegnę od tematu) depilacji mówi się dużo o wątpliwej skuteczności światła IPL. Stąd też światło IPL stosowane jest najczęściej podczas zabiegu nazywanego fotoodmładzaniem.
Po 4- 5 zabiegach wykonywanych raz na 3-4 tygodnie, intensywność i częstość nawracania rumienia na nosie i policzkach powinna się zmniejszyć. Zwykle zabiegi nie są inwazyjne, skóra zaczerwienia się po nich na parę, do parunastu godzin, a rezultat jest widoczny po upływie 3-4 tygodni. Tego typu zabiegi wykonuje się także w przypadku początkowej- rumieniowej fazy trądziku różowatego. Chronią przed przechodzeniem w fazę krostkową. Więcej o fotoodmładzaniu światłem IPL w osobnym poście.
♥♥♥♥
Co natomiast w przypadku tych większych i głębiej umiejscowionych naczynek ? W przypadku bardziej wyraźnych pajączków i żyłek o większej średnicy działają lasery wysokoenergetyczne (tzw.chirurgiczne) np. KTP,Neodymowy Yag, laser barwnikowy, laser CO2. Zabiegi z użyciem tych laserów zwykle nie są jednorazowe i często wymagają paru dni „rekonwalescencji”,gdyż skóra może być po nim mocno zaczerwieniona. Musimy o tym pamiętać. Zabiegi są skuteczne, lecz niestety zdarza się, że niektóre naczynia nie chcą zamknąć się jednym laserem i poskutkuje dopiero inna maszyna.
Oczywiście moga wystąpić powiklania - najczęstsze to oparzenie I lub II stopnia(rzadko) ktore ustepuja bez pozostawienia blizn. Dlatego należy zawsze dobierac stosowne parametry ( energię,odpowiednio dobrane filtry z dlugościa światła,czas dzialania impulsu oraz ilość impulsów w jednym "strzale" oraz schładzać skórę . Wówczas ogranicza sie możliwośc powikłań do minimum. Niemniej ryzyko pozostaje. Ryzyko, ryzyko.......i tutaj moje wtrącenie..pamiętajmy, że ryzyko mniejsze - cena wyższa najczęściej, stąd warto się zastanowić nad ofertami salonów kosmetycznych, pytać o sprzęt, doświadczenie..itd.. No dobrze.ale co to tajmniczy skrót KTP czy neodym? Nazwa KTP to skrót od kryształu potasowo tytanowego z jakiego zbudowany jest laser a sam laser jest laserem neodymowym typu YAG który jest wykorzystywany do usuwania naczynek z tym że dodatkowo mamy wspomniany kryształ. Nie chcę tutaj komplikować, przytaczać budowy lasera itd..ale trzeba wiedzieć że każdy laser ma tzw ośrodek czynny i może nim byc gaz, ciecz albo ciało stałe. I ten ośrodek decyduje o właściwościach lasera. I tak na przykład laser Neodymowy Yag to taki w którym matrycą jest granat itrowo-glinowy (YAG) , a domieszką neodym. Ośrodkiem czynnym jest tutaj ciało stałe czyli neodym (pierwiastek należący do lantanowców) + YAG (kamień syntetyczny, imitacja diamentu). Laser KTP to laser neodymowy YAG i dodatkowo kryształ potasowo-tytanowy. ..ufff.. Pozostałe wspomniane lasery wysokoenergetyczne to laser barwnikowy czy CO2. Ośrodkiem czynnym w pierwszym przypadku jest ciecz, natomiast w drugim gaz.
♥♥♥♥
No i tyle z wiedzy dość ogólnej i przystępnej. W sobotę wybieram się na targi Salon Wiosna 2013 i mam nadzieję dowiedzieć się więcej o technikach laserowego usuwania naczynek. Czy kiedyś skuszę się na taki zabieg?...hmmm..na dzień dzisiejszy niestety nie ..myślę, że pozostanę przy intensywnej profilaktyce, zabiegach kosmetycznych, kremach itd., obawiam się blizn poparzeniowych, przebarwień...ale może jak ogarnę w większym zakresie wiedzę na ten temat..kto wie....
Krem ma bogatą formułę przeznaczoną do pielęgnacji cery wrażliwej z rozszerzonymi naczynkami.
Komentarz do składu :)
Na pierwszym miejscu woda ze źródeł termalnych. Dalej mamy olej z krokosza barwierskiego(Carthamus tinctorius), rośliny bogatej w nienasycone kwasy tłuszczowe. Więcej tutaj Klik.
Mamy ekstrakt z Ruszczyka o działaniu obkurczającym.
Hesperydynę.
Glicerynę.
Plus nieco konserwantów, silkonik też widzę..
Cóż skład jest bardzo dobry moim zdaniem:), sporo składników które lubią naczynkowe buzie..:)
Działanie...
Krem zgodnie z przeznaczeniem powinien nawilżać, uspokajać, odżywiac, wzmacniać skórę naczynkową?
Po 2 tygodniach codziennego stosowania 2 razy dziennie śmiało mogę napisać, że krem daje radę ! :).
- wchłania się szybko, nie zapycha, zielonkawy kolor pewnie z założenia ma nieco kamuflować ale w tym przypadku jakoś się wchłania co nie ma znaczenia..
- buzia jest nawilżona, krem nie pozostawia tłustego filmu i faktycznie uspokaja, skóra jest jakby mniej reaktywna, wygląda świeżo..jest mmm..nieco bledsza:)
Mimo ceny jestem miło zaskoczona bo myślałam, że nic mi nie zastąpi Ruborilu:)
Kosmetyka naturalna, ekologiczna i coraz to mniej chemiczna staje sie coraz bardziej popularna i pożądana.
Stad jak grzyby po deszczu wyrastaja sklepy internetowe z półproduktami do samodzielnego, domowego tworzenia kremów, toników, mleczek, maseczek itd..
Na stronach wspomnianych sklepów można znaleźć też gotowe receptury na przeróżne ciekawe kosmetyki przeznaczone do skóry z określonymi problemami. I bardzo dobrze. Takie kosmetyki homemade czy handmade nie maja tyle chemii, konserwantów co sklepowe, niemniej trzeba pmaiętać, że sa mniej trwałe, ale nic nie stoi na przeszkodzie ażeby określony kosmetyk sobie doprodukować...
Jeśli chodzi o PHA, znajdziemy je w formie półproduktów na stronach takich jak
Zakupy
na tychże stronkach są na tyle ciekawe, że możemy same zmajstrować
sobie krem czy tonik wykorzystując dowolne składniki oraz gotowe
receptury z wykorzystaniem kwasu laktobionowego...czy glukonolaktonu(ja
tutaj podałam odnośnik akurat do tego pierwszego)
Zaletą zakupów na tych stronach jest dowolność w kombinowaniu skłądu kosmetyku niemniej trzeba pamiętać o regulacji pH przy stosowaniu kwasów ażeby ich dziąłanie było skuteczne.
Można też bez nadmiernego móźdżenia zakupić gotowy zestaw składników do wykonania określonego kosmetyku. Taka możliwość jest chociażby w sklepie internetowym Biochemia Urody (BU)
Zestaw Tonik PHA 6% - cena zestawu 18,50/100g + osobno trzeba dokupić konserwant za ok 8zł. Czyli razem 26zł +przesyłeczka, no nie najtaniej ale myślę, że warto spróbiować:)
Dokładny przepis na sporządzenie toniku znajdziemy tutaj KLIK. Trwałość toniku z konserwantem - 8 miesięcy..super !..
I wicej rozpisywac sie na ten temat chyba nie trzeba bo nie ma sensu cytować informacji z poszczególnych stron..Obiecuję napisać jak działająPHA jak już znajda sie w moich rękach:)
Współczesna kosmetologia wykazała, że preparaty z zawartością kwasów owocowych poprawiają stan skóry suchej i skłonnej do zmarszczek oraz leczą wiele schorzeń skóry, m.in. trądzik pospolity stąd też moje zainteresowanie tematem hydroksykwasów :). Hydroksykwasy różnicują się współcześnie na 3 grupy, alfa- beta i poli - hydroksykwasy, odpowiednie skróty AHA, BHA, PHA. Mnie zainteresowała przede wszystkim trzecia grupa ze względu na jej delikatniejsze działanie odpowiednie dla cery naczynkowej. Nie chcę tutaj przytaczać tekstów odnośnie wszystkich kwasów bo nie o to chodzi. Niemniej kilka linków z informacjami odnośnie AHA I BHA... AHA Kwasy owocowe w kosmetyce Kwasy hydroksylowe
Najogólniej rzecz ujmując kwasy złuszczają naskórek w sposób chemiczny czyli rozluźniają połączenia miedzykomórkowe.Wnikają w przestrzeń miedzykomórkową i rozpuszczają białko łączące że sobą komórki. Dzięki temu obumarle już komórki skóry oddzielają się od niej i odpadają. Skóra jest bardziej promienna, świeża, procesy regeneracji zachodzą szybciej..itd. Nie mniej stosowanie hydroksykwasów jest dość trudne i niebezpieczne w sytuacji kiedy mamy do czynienia ze skórą wrażliwą i oczywiście naczyniową. I tutaj odradza się stosowanie AHA.
Jeśli chodzi o BHA czyli kwas salicylowy i azelainowy to zależy od stopnia wrażliwości skóry i ewentualnego stężenia kwasu. Trzecia grupa natomiast czyli kwasy PHA ze względu na swoją budowę (większe cząsteczki) charakteryzują się łagodniejszym działaniem (wolniej wnikają )i są jak najbardziej wskazane przy cerze naczynkowej i w terapii przeciwstarzeniowej (anti-aging)
Do grupy PHA należą - glukonolaton
- kwas laktobionowy - glukonolakton +galaktoza
O ich ogólnych właściwościach pisałam już w poprzednim poście...wobec czego wiemy już, że PHA mają zastosowanie w przypadku zaburzeń naczyniowych. KLIK Dodatkowo stosuję się podobny do glukonolaktonu glukoheptanolakton, który ma większe cząsteczki i tym samym większe właściwości nawilżające . Skuteczność działania wszystkich kwasów zależy od stężenia oraz pH. W przypadku PHA stężenie to co najmniej 5% i pH w granicach 3-4. (pH kwaśne)
Ewentualne przeciwskazania do stosowania polihydroksykwasów - ciąża - leczenie przeciwtrądzikowe (stosowanie retinoidów) -alergia lub wrażliwość na PHA I ażeby nie być gołosłownym, znalazłam zdjęcie obrazujące działanie PHA w produktach amerykańskiej firmy NeoStrata (linia Exuviance), zdjęcie przed i po 3 miesięcznej kuracji produktami z kwasem glukonolaktonowym. O produktach firmy Neostrata napiszę szerzej w kolejnym poście.
Cóż, myślę, że produkty z PHA staną sie coraz popularniejsze bo takie będą potrzeby rynku. Mam wrażenie że coraz więcej osób wymaga delikatnej, nieagresywnej pielegnacji a dodatkowo jest coraz to większe ciśnienie, moda na młody wygląd. Myslę, że to dobrze, byle bysmy nie dali się zwariować.
Zabieg z wykorzystaniem alg francuskiej firmy Thalgo. Jako takich produktów Thalgo nie można dostać w sprzedaży detalicznej. Generalnie żeby doświadczyć dobrodziejstw tychże alg trzeba śmignąć do lepszego zakładu kosmetycznego czy Spa. Oczywiście pod warunkiem że, wspólpracują z Firmą Thalgo i mają ich produkty. Podobno w takim Spa można także poprosić o próbki produktów.
W moim regionie znalazłam w Bydgoszczy - Gabinet Kosmetyczny Helios http://www.helios.bydgoszcz.pl Cold Marine Program 165 zł
(Zabieg dla wrażliwych cer z rozszerzonymi naczynkami) Generalnie cena rekomendowana przez Thalgo to 180zł i w innych miejscach taka właśnie jest cena. To sporo, trzeba przyznać. No ale do rzeczy...
Thalgo - Cold Marine Program
ZABIEG DLA SKÓR WRAŻLIWYCH Z ROZSZERZONYMI NACZYNKAMI
Wskazania: skóra naczyniowa, cienka, wrażliwa, skłonna do zaczerwienień i podrażnień, trądzik różowaty.
Cel: zabieg ma na celu wzmocnić i uszczelnić ściany
naczyń krwionośnych, złagodzić podrażnienia, zmniejszy wrażliwość skóry
na czynniki zewnętrzne poprzez wzmocnienie funkcji immunologicznych
komórek Langerhansa.
Przeciwwskazania: nadwrażliwość na składniki zawarte w
preparatach, temperatura poniżej 5°C, powierzchowne uszkodzenia naskórka
(mikrourazy), skóra trądzikowa.
Czas trwania zabiegu - 60minut Zalecana ilość zabiegów 6-12/ Częstotliwość 1/2- tydzień
O rety! To minimum 6 zabiegów x 180zł, mamy ponad 1000zł !!!..yyy...chiba sobie Thalgo robi jaja..brzydko pisząc...
I jakie składniki aktywne?
Hydrosensine (Abyssine® 657 + Calmosensine®) -
kompleks stworzony na bazie morskich mikroorganizmów żyjących w Oceanie
Spokojnym na głębokości ponad 3000metrów. Podnosi próg tolerancji skóry
poprzez zmniejszenie wrażliwości powierzchni naskórka i redukcję reakcji
skóry na czynniki drażniące
Abyssine® 657 - Alteromonas Ferment Extract, ekstrakt z bakterii
Calmosensineto neuropeptyd, który daje efekt zbliżony do uzyskiwanego przy zastosowaniu toksyny botulinowej, wygładza zmarszczki mimiczne, powoduje rozluźnienie i odprężenie mięśni..hmmm..no tak...
Sensiline®-
wyciąg z brunatnego lnu, który ogranicza penetrację drażniących
składników, zmniejsza negatywne reakcje skóry (zaczerwienienie,
pieczenie, swędzenie, wypryski, dyskomfort) na agresywne czynniki
zewnętrzne
Oczar wirgilijski i Alfa Bisabolol - zwęża naczynia krwionośne, koi, łagodzi i zmiękcza skórę
Ruscus - nawilża, łagodzi
Structurine®- wyciąg z białego łubinu - przywraca barierę ochronną
Sun'Ytol® - chroni przed szkodliwym promieniowaniem UV
Sun'Ytol® to ekskluzywny ekstrakt z czerwonych makro alg, odpornych na intensywne działanie promieni słonecznych.
Mentol - stymuluje mikrokrążenie, odświeża
Kompleks Algomega - odbudowuje poziom lipidów w skórze
Olejek z dzikiej róży - regeneruje
Wosk esencjonalny z narcyza - wygładza i koi
Shea Butter - odżywia
No tak, część z tych substancji jest znana ale część to patenty firmy Thalgo stąd zapewne tak zaporowa cena :( ..czyli taki skład maski to cuda powinien zdziałać :)
Może kiedyś będzie mi dane skorzystać z tego zabiegu...niestety nie znalazłam zdjęć które obrazowałyby efekt jego działania.
Post należałoby zacząć od wyjaśnienia różnicy między algami a alginatami ponieważ i z jednym i z drugim pojęciem spotkamy się w salonie kosmetycznym.
Trzeba zdawać sobie sprawę, że algi i alginaty to preparaty o zupełnie innym działaniu.
Pięknie jest to wyjaśnione na stronie profesjonalnej francuskiej firmyTHALGO która jest liderem w dziedzinie SPA i Thalassoterapii na całej kuli ziemskiej..tak przynajmniej piszą o sobie na stronce :P
Podstawowa różnica - działanie - w przypadku alginatu jest to działanie przede wszystkim okluzyjne, nawilżające i świetna baza do tworzenia żelowych maseczke do twarzy (dzięki zdolności do tworzenia z wodą roztworu koloidowego w postaci żelu) - w
przypadku alg – intensywne działanie składników aktywnych, źródło witamin, aminokwasów, protein i składników mineralnych, antyrodnikowych i antyosydacyjncych polifenoli, kwasu linolenowego, który wzmacnia barierę lipidową oraz likwiduje stany zapalne naskórka. Mikronizowane algi są bogate w 46 witamin i mikroelementy..uff..to sporo:) Alginat to naturalny polisacharyd w postaci soli sodowej kwasu alginowego pozyskiwany z alg brunatnych stąd mamy w opisach na aucjach alginat 100% z alg brunatnych.
Alginat najczęściej ładnie pachnie, algi zmikronizowane nie koniecznie :), wszak to glony..
Algi od alginatu odróżnia sposób przygotowania do zastosowania na skórę...
Czysty
alginat zawsze mieszamy w wodzie o temperaturze poniżej 36*C. Jest to
istotne i celowe działanie, ponieważ alginat zmieszany z cieplejszą wodą
bardzo szybko zastyga. Po zmieszaniu alginatu i wody tworzy się
zawiesina o konsystencji gęstej śmietany, którą nakładamy na twarz,
szyję dekold. Po kilku minutach zawiesina tężeje, dzięki czemu możemy ją
zdjąć w jednej całości. Algi zmikronizowane należy rozrabiać z wodą o wyższej 38 *C oraz zabezpieczyć przed bezpośrednim dotykiem do skóry.
Wśród alg, które występują w formie zmikronizowanej mamy Algue Blue Vitale - Algi NiebieskieKlik :) Ascophyllum Nodosum - gatunek Brunatnic Klik Asparagopsos Armata - Algi czerwoneKlik Blindingia Minima - Algi zieloneKlik Chondrus Crispus - Chrząstnica kędzierzawa Klik Codium Tomentosum - wodorost, morski czynnik nawilżający Klik Enteromorpha Compressa - zielenica Klik Fucus Vesiculosus - Morszczyn pęcherzykowaty Klik
Undaria Pinnatifida - Brązowa Alga z rodziny laminaria KLik
I one wszystkie są w ofercie Thalgo ! Rety już rozumiem dlaczego są liderem! :)
Nie mogę co prawda znaleźć jako takich masek Thalgo dla cery naczynkowej i widocznie firma niejako wspólpracuje ściśle z salonami kosmetycznymi oferując konkretne zabiegi z uzyciem swoich produktów niedostępne w sprzedaży detalicznej. Dla skóry naczynkowej znlazłam program tzw. "zimnej techniki" COLD MARINE PROGRAM , o którym napiszę więcej w innym poście...
Inni producenci na których warto zwrócić uwagę ...
Norel -LaboratoriumKosmetyczneNorel Dr Wilsz , Łomianki http://norel.pl/
Spory wybór masek algowych, warto zajrzeć na stronkę. Jeśli chodzi o skóre naczynkową to mamy...
Face Algae Mask Maska algowa plastyczna dla cery naczynkowej i wrażliwej
Skład - mikroalgi, okrzemki, sole mineralne, witamina C.
I na przykładzie maski z Norela napiszę jak stosować taką maskę...
Dodatkowo w przypadku tej maski używamy aktywatora, który uzupełnia maskę algową w wyciągi roślinne uszczelniające i wzmacniające naczynka krwionośne. Łagodzi podrażnienia, „wycisza” skórę, redukuje zastoje limfatyczne i obrzęki. Tzw koncentrat relaksujący zawiera:
- wyciągi z kasztanowca, hamamelisu i białegonostrzyka, wyciąg z białej herbaty, wyciągi z pochrzynu i azadirachta– wzmacniają i uelastyczniają ścianki naczyń krwionośnych, działają przeciwobrzękowo i ściagająco, neutralizują wolne rodniki, działają kojąco, przeciwzapalnie oraz wzmacniająco na skórę i naczynka;
Przepis - na 4 miarki alginatu (20-25 g) dodajemy 2 miarki zimnej wody i 2 miarki Koncentratu Relaksującego. Energicznie wymieszać, nakładać bezpośrednio na skórę twarzy i szyi lub na gazę zwilżoną koncentratem. Maskę pozostawić na 15-20 minut.
Swoja drogą w sklepie internetowym Norel znajdziemy interesującą serię Arnika dla cery naczynkowej, może napisze i uda mi się zdobyć próbki:)
Jadwiga - JADWIGA INSTYTUT KOSMETYCZNO-MEDYCZNY z Wrocławia
Ja skupię się na masce przeznaczonej do skóry naczynkowej..
Algi Różowe - Maska aktywnie nawilżająca - zwężająca naczynka kojąca z wit. C.
Maska zawiera : Algę atlantyckąAscophyllum Nodosum, szereg alginatów, witaminę E, związki krzemu, magnezu, jodu, wapnia i mikroelementy będące
katalizatorami w wielu reakcjach chemicznych zachodzących w skórze.
Ekstrakt z czarnej jagody - bogaty w witaminy B, PP, C, sole mineralne i
antocyjany..
Cena ok 90zł(pozostałe maski również w cenie ok 90zł)
Pojemność/wydajność 500ml/12 zabiegów
Ale jest allegro i tam znajdziemy te same maski w cenie
39 + przesyłka za 500ml i ok 100zł plus przesyłka za 1000ml i myślę, że tam zrobię zakupy bo Maska wygląda obiecująco :)
Bielenda - firmy nie trzeba przedstawiać :), w serii Professional znalazłam dwie maski dla skóry naczynkowej Chłodząca maska algowa, rutyna i witamina C Przeznaczenie – cera wrażliwa z rozszerzonymi naczynkami, z rumieniem, zagrożona trądzikiem różowatym..tak tak...niestety paskudny rumień bywa często wstępnym etapem dl trądziku różowatego stąd profilaktyka mega ważna !
Skład
- Rutyna i troxerutyna
- naturalna witamina C
- mięta
- cytryna
- cyprys
- awenda
- labdanum
- alginat (ekstrakt z alg brunatnych)
- kompleks chłodzący
Maska algowa z czerwonym winem
Przeznaczenie: cera dojrzała, wrażliwa, z problemami naczynkowymi.
Skład
- ekstrakt z czerwonego wina
- alginat (ekstrakt z alg brunatnych)
- glinka Ghassoul
- olejek grejpfrutowy.
Apis Natural Cosmetics - z Bydgoszczy! fajnie, mam blisko:)
Mamy linię detaliczną i profesjonalną i w tej drugiej ...
Natural Cosmetics Professional Line Couperose - Stop maska algowa dla cery naczynkowej dzika róża + rutyna + wit. C
Cena ok 55 zł (podobna cena w sklepie i na Allegro)
Pojemność/wydajność 250g/12 zabiegów
Substancje aktywne:
- alginat (ekstr. z alg Lithothamnium Calcareum) - rutyna - ekstr. z owoców dzikiej ró¿y - ekstr. z arniki - wit. C
Co na koniec?
Jak widzimy większość masek algowych to maski żelowe w formie alginatu.
Algi stosowane są w postaci
- płynów, okładów
- żeli kąpielowych
- preparatów do masażu ciała
- odżywek i żeli stosowanych do pielęgnacji oraz układania włosów.
Uff...ależ tego jest, koniecznie muszę skusić się na jakąś maskę. Tylko którą?...