Image Slider

Linki sponsorowane

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wlosy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wlosy. Pokaż wszystkie posty

Plopping, plunking i kręcone włosy ? I o co w tym chodzi?

środa, 18 czerwca 2014

Plopping ! Brzmi nieco egzotycznie prawda? Trafiłam na to oryginalne określenie na blogu Kascysco i od razu sprawdziłam o co dokładnie chodzi. Jak się okazuje pojęcie związane jest z pielęgnacją  falowanych i kręconych włosów. Moja czupryna nieco  falowana więc temat jak najbardziej dla mnie. 

 Ploping, plunking, koszulkowanie jest metodą stylizacji falowanych i kręconych włosów w celu wydobycia ich ładnego, naturalnego skrętu.  

I szybciutko do opisu samego zabiegu (nie jest on skomplikowany ) 

Podstawowy rekwizyt - koszulka , chustka, inny gładki materiał (ale nie ręcznik frotte)

Wykonanie

1. Myjemy włoski, nakładamy na nie odżywkę bez spłukiwania , zwykła odżywkę, rozcieńczoną galaretkę lnianą czy inny produkt do stylizacji
2. Koszulkę układamy na krześle , tapczanie, stoliku
3. Pochylamy  się nad nią tak, aby wszystkie włosy zebrały się razem na czubku głowy.
4. Łapiemy za dwa boki koszulki, skręcamy ją i spinamy lub związujemy z tyłu głowy.
5. Turbanek trzymamy na głowie minium 30 minut a dla lepszego efektu dłużej.

O ile jest nam wygodnie możemy z takim nakryciem spać. Ja nie dałam rady bo lubię wygodnie sie ułożyć.  

Prosty rysuneczek niżej prezentuje kolejność czynności przy tej metodzie układania włosków.


Możecie też podejrzeć na YT  jak prawidłowo wykonać koszulkowanie :)

https://www.youtube.com/watch?v=ws_W8RLDlek
  
Ja na razie trenuję ale włosy po pierwszym razie dużo ładniej się układały. Mogłam je związać w kucyk i nie wyglądałam jak miotła :)



Znacie tą metodę? Stosujecie, a może chcecie zacząć?




http://red-head-rules.blogspot.com/2014/06/projekt-30-postow-w-30-dni.html
Projekt 30 postów w 30 dni
Zajrzyjcie, poczytajcie, dołączcie :)

Olej jojoba gold Etja - właściwosci i zastosowanie w peiegnacji twarzy, ciała i włosów.

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Pierwszy z trzech olejków firmy Etja o których wspomniałam w poprzednim poście to olej jojoba gold.  Firmy wcześniej nie znałam ale jedna z aptekarek poleciła mi ten olej i pomyślałam, że przyda się mojej delikatnej skórze. Przy okazji znalazłam na wizażu kilka bardzo budujących opinii na jego temat.

Oleje Etja mieszczą się w niewielkich 50 ml buteleczkach z ciemnego szkła.   Pełna oferta firmy obejmuje 
  • olejki eteryczne
  • oleje nośnikowe
Olejków eterycznych z reguły nie stosuje się w 100% stężeniach i miesza właśnie z olejami nośnikowymi. W ten sposób możemy otrzymać różnego rodzaju ciekawe kosmetyki do pielęgnacji, masażu, kąpieli, inhalacji, okładów. 

Olej jojoba Gold Etja jest w 100% naturalny.  Otrzymuje się go z nasion krzewu Simmondsia Chinensis. Zawierają one płynny wosk zwany też złotem pustyni. Stąd może określenie olej nie do końca jest precyzyjne. Olej jojoba gold Etja pochodzi z Meksyku. 
Za 50 ml w aptece zapłacimy ok.20zł.


http://www.doz.pl/apteka/p56201-Olejek_jojoba_Etja_50_ml

Simmondsia Chinensis

Olej jojoba jest bardzo drogocennym surowcem w kosmetyce.

Dlaczego?
  •  zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, naturalną witaminę E i F, fitosterole oraz skwalen, który występuje w naturalnym płaszczu tłuszczowym skóry, chroniąc ją przed utratą wody

 Wszechstronne działanie oleju jojoba :

W pielęgnacji skóry
  • zmiękcza, nawilża i natłuszcza skórę 
  •  pielęgnuje delikatną skórę wokół oczu
  • idealnie nadaje się przy pielęgnacji skóry trądzikowej 
  • używany jest w leczeniu łuszczycy

W pielęgnacji włosów
  • pomaga przy wypadaniu włosów (coś dla mnie)
  • oczyszcza cebulki włosów
  • normalizuje wydzielanie łoju
  • używany jest w leczeniu łupieżu


Jak możemy wykorzystać olej jojoba?

     - pielęgnacja twarzy -
    •  w czystej postaci aplikujemy olej na twarz,  ja polecam stosować go na noc ponieważ nie  wchłania się za szybko  i przy porannej aplikacji może kiepsko współpracować z podkładem
    • w formułach z innymi surowcami na dzień, jojoba nie zapycha porów skórnych nadaje sią do skóry trądzikowej
    •   demakijaż oczu. Jojoba nie tylko  usuwa brud ale też dodatkowo nawilża, odżywia i natłuszcza rzęsy. W formułach odżywek do rzęs.
    • na ratunek spierzchniętym ustom, w formułach peelingów i maseczek na usta lub w czystej postaci
     - pielęgnacja dłoni- 
    • automasaż dłoni przy pomocy czystego oleju jojoba
    • moczenie palców w oleju w przypadku problemu z suchymi skórkami i dla wzmocnienia paznokci

      - olejowanie włosów -  

    • intensywnie odżywia i nawilża suche, łamliwe włosy. Olej aplikujemy w małych ilościach od 15 do 30 minut przed myciem głowy
    • dodajemy 3-4 krople oleju do odżywki do włosów 
    • w celu zabezpieczenia końcówek

      Olej jojoba przechowywujemy w chłodnym miejscu. Używać możemy śmiało przy każdej okazji. Już w kolejnych postach przedstawię przepisy z wykorzystaniem oleju jojoba.

       Spotkałyście się już z olejem jojoba?



      http://red-head-rules.blogspot.com/2014/06/projekt-30-postow-w-30-dni.html
      Projekt 30 postów w 30 dni - dzisiaj pierwszy post :)
      Zajrzyjcie, poczytajcie, dołączcie :)

      Słodki migdał, jojoba czy kiełki pszenicy? Naturalne oleje Etja

      niedziela, 15 czerwca 2014

      Wieczorna szybciutka zapowiedź dla kolejnych postów. Jak widzicie na zdjęciu będzie o olejkach na które przypadkowo wpadłam w zaprzyjaźnionej aptece. Potrzebowałam co nieco dla mojej wymagającej buzi. I jednocześnie mimo obietnic, że kolejnego oleju tak szybko nie zakupię - dla moich włosów. Tak poznałam firmę Etja.


      Olej z kiełków pszenicy
      Olej jojoba gold
      Olej ze słodkich migdałów

      3 naturalne oleje i wiele możliwości dla ich zastosowania. W kolejnych postach napiszę o działaniu każdego z nich szczegółowo.

      Zapraszam ! :)



      Fitomed - Mydlnica Lekarska - szampon do włosów suchych i normalnych - kilka słów od rudzielca

      piątek, 13 czerwca 2014

      Jak wspomniałam w poście z czerwcowym planem regeneracji włosów kolejnym szamponem ziołowym jaki postanowiłam wypróbować jest Fitomed Mydlnica lekarska do włosów suchych i normalnych. Trochę celowo zmieniłam producenta (wcześniej Green Pharmacy) ażeby porównać i ewentualnie wrócić do GP. Może jestem  niekonsekwentna ale  lubię ulegać małym pokusom :)

      Dlaczego wybrałam Fitomed?

      Firma produkuje delikatne szampony na bazie saponin uzyskanych z korzenia mydlnicy lekarskiej a detergenty występują w niewielkiej ilości. Nie ma w nich substancji zagęszczających i barwników. Zawierają natomiast inne ekstrakty roślinne. Nie są też testowane na zwierzętach. W ofercie warszawskiej firmy znajdziemy też m.in odżywki do włosów, żele do twarzy i ciała Link www.fitomed.pl


      Skład szamponu

       Aqua, Saponaria Officinalis Root Extract (Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej) Equisetum Arvense Extract (Ekstrakt ze skrzypu polnego) Humulus Lupulus Cone Extract (ekstrakt z szyszek chmielu) Tilia Cordata Extract (Ekstrakt z lipy drobnolistnej) Urtica Dioica Extract (ekstrakt z pokrzywy zwyczajnej) Coco Glucoside, Sodium Laureth Sulfate Cocamide DEA, Cocamidopropyl Betaine, Propylene Glycol, Peg-7-Glyceryl Cocoate, Cytric Acid, Parfum, Dmdm Hydantoin, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone

      Jak działają poszczególne ekstrakty?

      Odsyłam do zakładki składniki kosmetyków, na końcu znajduje się lista  z ekstraktami do włosów. Nie chcę w postach zbyt rozwlekle się rozpisywać na ten temat



      Cena - ok 10 zł w aptece
      Pojemność 250 ml

      Działanie w porównaniu do szamponu Green Pharmacy Argan i Granat (Recenzja)


      • szampon lepiej się pieni (aniżeli GP)  dzięki właściwościom mydlnicy lekarskiej ( odsyłam do zakładki składniki kosmetyków , na końcu znajdziecie ekstrakty)
      • moim zdaniem lepiej domywa włosy
      • zapach jest delikatny ziołowy, tutaj nie umiem napisać który jest przyjemniejszy, nie ma to dla mnie większego znaczenia prawdę pisząc ;)
      • zdecydowanie na plus skład szamponu Fitomed, zauważcie że w produkcie GP na pierwszych miejscu mamy syntetyczne detergenty i emulgatory Sodium Myreth Sulfate, Lauryl Glucoside, Cocamide DEA
      • w szamponie Fitomed mamy na pierwszym miejscu ekstrakty roślinne, potem dopiero chemię i tutaj  Coco glucoside - substancja powierzchniowo czynna ale bardzo delikatna i biodegradowalna, ale też jest SLS niestety 
      -
      • mniej atrakcyjna relacja cena/pojemność
       Co więcej?

      Sam szampon polecany jest przez dermatologów. Zmniejsza wypadanie włosów, poprawia ich witalność i likwiduje łuszczenie się skóry głowy. Dla mnie powinien być dobry :)

      Jakie są moje odczucia po kilku myciach? (szampon Green Pharmacy dość szybko wukończyłam)
      •  szampon porządnie domywa włosy po oleju
      • nie wysusza ich ale chyba tez specjalnie nie  nawilża (Aubrey Organics odczuwalnie nawilżał włosy, tutaj brakuje mi jakiegoś porządnego roślinnego nawilżacza i chyba muszę pomyśleć w przyszłości o szamponie nie koniecznie ziołowym jak nawilżającym, na razie jednak walczę z nadmiarem traconych włosów )
      • na efekt wzmocnienia muszę poczekać
      Szampon polecam na dzień dzisiejszy ale odejmuję gwiazdkę za dostępność. Musiałam zamawiać szampon w aptece. Może to niewielkie utrudnienie  ale jednak jest :)


      Znacie szampony firmy Fitomed? a może nie przepadacie za szamponami ziołowymi?

      http://red-head-rules.blogspot.com/2014/06/projekt-30-postow-w-30-dni.html
      Projekt 30 postów w 30 dni - dzisiaj pierwszy post :)
      Zajrzyjcie, poczytajcie, dołączcie :)

      Akcja regeneracja - efekty po miesiącu walki o piękniejszą rudą czyprynę + plan na czerwiec.

      środa, 11 czerwca 2014

      Mamy już czerwiec i troszkę spóźniłam się z napisaniem tego postu ale lepiej późno niż wcale. Od 1 maja rozpoczęłam intensywną regenerację mojej nieco nadwyrężonej rudej czupryny Akcja regeneracja! Włączyłam zabiegi olejowania, odżywiania, płukania łącznie z piciem pokrzywy. Jak wpłynęły te zabiegi na moje włosy? Co postanowiłam zmienić w podejściu do pielęgnacji?

       
      1. Olejowanie 
        
      Olej sezamowy idealnie sprawdził się na moich włosach. Przede wszystkim nie miałam problemów z jego spłukaniem i nie obciążał włosów. Na drugi dzień były świeże i łatwo  się rozczesywały. 

      Podobnie sprawdził się olejek łopianowy Green Pharmacy (recenzja) W tym zakresie nie mam ochoty na zmiany. Zużyję te produkty i wówczas pomyślę o czymś nowym. Olejowanie w moim odczuciu coraz ładniej podkreśla naturalny skręt moich włosów, stają się podatne na układanie i mniej się puszą. 

      2.Picie pokrzywy

      Zdarzyło mi się może z 2-3 razy nie wypić wielkiego kubka herbatki pokrzywowej ale to były dni wyjazdowe także jestem usprawiedliwiona. Pokrzywa wyraxnie wzmocniła moje cebulki. Włosy nie wypadają już tak bardzo. Bardzo mnie to cieszy i pokrzywę będę pić nadal jednak
      • od czerwca połączyłam picie pokrzywy ze skrzypem i piję skrzypopkrzywę - 1 torebka pokrzywy + 1 torebka skrzypu i zobaczę co będzie się działo
      • wprowadziłam tez dodatkowa suplementację witaminami 
      3. Mycie włosów
      Przez miesiąc myłam je szamponem Green Pharmacy na zmianę z szamponem Aubrey Organics przez ostatnie 2 tygodnie. Szampony dobrze zmywają oleje, nie przeciążają włosów i nie wysuszają ich dzięki czemu jestem zadowolona z ich działania. GP jednak mi sie skończył w związku z czym stanęłam przed koniecznością wyboru czegoś  nowego. padło na Fitomed.  

      4. Odżywki/ maski do włosów

      Balsam Green Pharmacy (recenzja) spisuje się dobrze i mam go sporo stąd nie będę nic nowego testować. Zamiennie stosowałam odżywkę Aubrey Organics (recenzja) ale niestety mi się kończy. Stosowałam tez maskę L'biotica. Udało mi się również wykorzystać proteinowe odżywki z przepisów w poście maski proteinowe 

      5. Czesanie włosów i używanie prostownicy 

      Myślałam że nie wytrzymam bez małego prostowania włosów ale okazało się to bardzo proste. Włosy prostowałam głównie jak miałam grzywkę i prostowałam przód. Dzięki temu z przodu właśnie moje włosy są bardziej zniszczone. na szczęście ich stan się poprawia a ja nie zatęsknię za prostownicą. W temacie czesania. Robię to tylko w momencie jak mam odżywkę na głowie. Wówczas włosy się łatwo rozszesują. Jak są suche nie mam prblemów z ich rozczesaniem ale mimo to tego nie robię bo układają się w fale.

      6. Płukanki do włosów

      Co prawda w planie była płukanka z octu jabłkowego i faktycznie ją stosowałam to nie robiłam tego po każdym myciu. Trochę obawiałam się przesuszenia. Na zmianę z octem jabłkowym stosowałam płukankę z hibiskusa i  pokrzywy.  Płukanki nadają super blask rudym wloskom.

      Siemię lniane i jego fantastyczny wpływ na włosy - naturalna alternatywa dla drogeryjnego jedwabiu.

      poniedziałek, 9 czerwca 2014

      Siemię lniane kojarzy mi się z nieco glutowatą zawiesinką używaną głównie do picia przy problemach z przewodem pokarmowym. Okazuje się jednak że z powodzeniem może być w tej formie stosowane jako maska do włosów. Ja polubiłam od pierwszego zastosowania.

       Kilka słów na początek.

      Siemię lniane to inaczej nasiona lnu zwyczajnego o wielkości ok. 3 mm i szarobrązowym kolorze. Szeroko stosowane w medycynie naturalnej do leczenia schorzeń przewodu pokarmowego. Zawierają cenne wielonienasycone kwasy tłuszczowe, witaminę B1 i B6, żelazo, cynk i  wapń, sporo błonnika i cennego białka.

      Działanie nasion lnu w odniesieniu do pielęgnacji skóry i włosów można podzielić na dwa rodzaje
      • odżywianie od wewnątrz (spożywanie siemienia) - na tym skupię się w osobnym poście
      • odżywianie od zewnątrz  - maska z siemienia, płukanka - o tym dzisiaj
      Siemię lniane dostaniemy w każdej aptece w formie nasion lub też wersję zmieloną. Ja kupuję nasionka ze względu na to, że związki w nich zawarte szybko się utleniają i tracą na wartości. Jeżeli musimy mielić nasiona w celach spożywczych czy pielęgnacyjnych róbmy to  krótko przed zastosowaniem.   

      Kolejna kwestia - odmiana siemienia

      Mamy siemię brązowe i odmianę w kolorze złocistym tzw. siemię budwigowe.  To pierwsze jest najbardziej popularne, to drugie trudniej dostać. Czytałam, że odmiana złocista jest bardziej wartościowa i delikatna w smaku ale myślę że nie trzeba sobie tym tak bardzo zaprzątać głowy. Jak nam się uda kupić odmianę złocistą - to spróbujmy.  Ja na razie jeszcze nie trafiłam. 


      I wreszcie przepisy
      Płukanka na włosy z siemienia lnianego
      • siemię lniane w nasionach, 4 łyżki
      • 2 szklanki wody
       Nasionka zalewam gotującą wodą i zostawiam do przestygnięcia. Nieco zagęszczoną wodę w brązowawym kolorku odcedzam i płuczę włosy po umyciu. Ja nie mam potrzeby dodatkowego zmywania płukanki wiec zostawiam ją w takiej formie na głowie.  Włoski po takiej płukance są kapitalnie ujarzmione. Lepiej się układają. Są gładkie i nawilżone.

      Cebula, nagietek czy cynamon ? - 3 propozycje płukanek dla rudych włosów.

      piątek, 6 czerwca 2014

      Jak wiecie rude włoski wymagają szczególnej troski. Kolor najpiękniej się prezentuje kiedy jest pełen blasku a włosy są w dobrej kondycji. Tutaj świetnie sprawdzają się płukanki do włosów które ze względu na swój naturalny kolor podbijają odcień rudych włosów. Ale to nie wszystko.  Płukanki z ziół, przypraw, łupin zawierają cenne antyutleniacze, wzmacniają włosy, przedłużają ich młodość.  O jednej z nich pisałam juz wcześniej Naturalnie dla rudych włosow płukanka z hibiskusa. Dziś będzie o 3 kolejnych które warto wypróbować na rudej czuprynie. 

      Płukanka cynamonowa

      Pierwsza płukanka zawiera jedną z moich ulubionych przypraw - cynamon! Przyznam, że wciskam go wszędzie gdzie się da - dodaję do peelingu kawowego, henny roślinnej, kąpieli do stóp (olejek cynamonowy). Dodaję tez nieco do popołudniowej kawki czy    mięska mielonego przy gotowaniu spaghetti ( a zainspirował mnie znajomy który przyrządza chilli con carne właśnie z dodatkiem cynamonu)   
      Cynamon, źródło www.swiatkwiatow.pl
      Przepis na płukankę jest bardzo prosty 
      • 1 czubata łyżka cynamonu
      • ok. 500 ml wody (2 szklanki)
      Cynamon wsypujemy do naczynia i zalewamy gorącą wodą. Po wystudzeniu odcedzamy na sitku.  Otrzymaną płukanką płuczemy włosy po umyciu a roztwór zostawiamy na włosach tak długo jak się da. Spłukujemy chłodną wodą.  

      Płukanka nagietkowa

      Nagietek może jakoś nie wzmocni rudego koloru włosów ale znany jest ze swoich właściwości nawilżających i powinien wydobyć blask z naszych włosków. Kwiat nagietka lekarskiego w postaci suszu kupimy w sklepie zielarskim lub w aptece w formie herbatki . 

       Nagietek lekarski ,źródło www.poradnikzielarski.pl
      Przepis na płukankę
      • 1/3 szkl. płatków nagietka
      • ok. 1/2 l wody
      Płatki nagietka gotujemy przez ok. 20 min i odcedzamy. W przypadku herbatki parzymy  podwójną saszetkę wskazaną ilością wody.  Po umyciu płuczemy włosy otrzymanym roztworem. Trzymać na włosach najdłużej jak się da i przepłukujemy na końcu wodą.
       
      Płukanka cebulowa

      W życiu nie pomyślałabym o takim zastosowaniu łupin cebuli. U mnie do tej pory lądowy w koszu.  Okazuje się jednak, że mogą się przydac. Jak wykazały badania łupiny cebuli zawierają naturalny antyutleniacz kwercetynę. Wpływa ona na wzmocnienie włosów i może mieć nawet znaczenie w profilaktyce chorób nowotworowych. od dzic nie wyrzucamy łupin cebuli. Wywar przyda się zarówno do płukania włosów jak i do picia. 


      Łupiny cebuli, źródło http://kuchnia.wp
      Przepis na płukankę
      • 2 garści łupin z cebuli
      • 1 l zimnej wody
      Łupiny cebuli zalewamy wodą i gotujemy ok. 20 min. na niewielkim ogniu. Po przestudzeniu, odcedzamy łupiny. Po umyciu włosów płuczemy je uzyskanym wywarem i już nie spłukujemy.

      Systematyczne  stosowanie wymienionych płukanek powinno wzmocnić rudy kolor włosów i nadać mu blasku. Czy tak będzie? Napisze i pokażę już wkrótce:)

      W kolejnym poście podsumuję efekty majowej regeneracji włosów i napiszę co nieco o planie na czerwiec:)

      Stosujecie płukanki do włosów? Co myślicie o łupinach cebuli ?

      Aubrey Organics Balancing - glikogenowo proteinowy balsam i szampon do włosów - moja recenzja

      środa, 4 czerwca 2014

      Jak wspomniałam w ostatnim poście otrzymałam kilka produktów marki Aubrey Organics. Ucieszylo mnie ogromnie, że wśród nich był zestaw przeznaczony do pielęgnacji włosów. Szampon i odżywka z proteinami odpowiada idealnie aktualnym potrzebom moich włosów. 

      Jak już wiecie marka Aubrey jest bardzo popularna w Stanach Zjednoczonych ze względu na jakość oferowanych produktów, ich organiczne pochodzenie, działanie i  obecnośc certyfikatów. Ja dopiero od niedawna przywiązuję większa wagę do jakości produktów do pielęgnacji włosów. 

      Analizującąc skład produktów Aubrey przyznaję, że jest ogrooomna różnica między szamponem/ odżywką drogeryjną a produktem deklarowanym jako  naturalny.


      Spójrzmy na  skład szamponu

      Aqua - Aloe barbadensis leaf juice* (Aloes) - decyl glucoside, - oryza sativa (rice) extract (Ekstrakt z ryżu siewnego), glucose (glukoza) sodium cocoyl hydrolyzed soy protein (Hydrolizowane proteiny sojowe) xanthan gum, fragrance†, milk protein (Proteiny mleczne) butyrospermum parkii (shea) butter* (Masło shea) citric acid, oenothera biennis (evening primrose) oil*(Olej z nasion wiesiołka), simmondsia chinensis (jojoba) seed oil*(Olej jojoba), citrus grandis (grapefruit) extract (regulator pH) glycerin (Gliceryna) rosmarinus officinalis (rosemary) leaf oil*(Olej z liści rozmarynu), quillaja saponaria root extract (Wyciąg z chilijskiego drzewa, pielęgnuje włosy) glucose oxidase, lactoperoxidase, ascorbic acid, alcohol denat. (38b, lavender*), tocopheryl acetate,(estrowa forma witaminy E) hamamelis virginiana (witch hazel) extract,(Ekstrakt z oczaru wirginijskiego) glycine soja (soybean) oil (Olej z nasion soi) beta-carotene, daucus carota sativa (carrot) root extract (Ekstrakt z korzenia marchwi), tocopherol.

      dictionary.aubreyorganicsuk.co.uk/ingredient


      W szamponie mamy:
      • nawilżający aloes i glicerynę
      • proteiny mleczne i sojowe - regenerujące
      • oleje - z wiesiołka, jojoba, rozmarynu, shea - odżywiające,  pobudzające cebulki włosa - rozmaryn
      • wyciągi, ekstrakty roślinne - z oczaru wirginijskiego, ryżu siewnego
      • alcohol denat. (38b, lavender*) - alkohol denaturowany, hmmm..ale jak to w naturalnym produkcie?
       ALCOHOL DENAT. (38B, LAVENDER) — w szczególności alkohol 38b jest produktem czystym , naturalnie otrzymywanym podczas fermentacji ziaren. Proces denaturyzacji  polega na dodaniu lawendowego olejku eterycznego. 

      Alkohol pełni tutaj role konserwanta i promotora substancji aktywnych ale może wysuszać. W tym produkcie mamy możliwie naturalną wersję i jej potencjalnie szkodliwe działanie jest minimalizowane obecnością innych składników. Jednak nieco psuje całość. 
                        Wiesiołek dwuletni
      Wrażenia
      • juz samo mycie włosów tym szamponem sprawia przyjemność, przyjemny aloesowo roślinny zapaszek długo utrzymuje się we włosach 
      • włosy po myciu są mięciutkie, delikatne, świeże
      • szampon na pewno nie przetłuszcza 
      Minusy
      • odżywkę i szampon stosowałam kilka razy z rzędu i mam wrażenie że nieco przeproteinowałam włosy, teraz już wiem, że optymalnie będzie zastosować zestaw raz w tygodniu
      • szampon jest trochę mało wydajny
      • cena 325 ml - ok 54 zł. Pamiętajmy jednak że płacimy za jakość. W tym przypadku mamy pewność że aloes i masło shea ma organiczne pochodzenie. W produkcie nie znajdziemy też chemii. Ponadto mamy ok 100ml więcej w porównaniu do typowej drogeryjnej pojemności butelki.
      Moja ocena szamponu glikogenowo- proteinowego Aubrey Organics

        Skład odżywki 

         Aqua, cetyl alcohol, alcohol denat. (38b, lavender*), aloe barbadensis leaf juice*(Aloes), triticum vulgare (wheat) germ oil (Olej z pszenicy zwyczajnej), milk protein (Proteiny mleczne) glycerin (Gliceryna) myroxylon pereirae (balsam Peru) oil (olej z woniawca balsamowego) rosmarinus officinalis (rosemary) leaf oil*(olej z liści rozmarynu lekarskiego), brassica campestris/aleurites fordi copolymer, citrus grandis (grapefruit) extract, salvia officinalis (sage) oil*(Olej z szałwii lekarskiej), glycoprotein (Glikoproteiny) tocopheryl acetate (estrowa forma witaminy E) hamamelis virginiana (witch hazel) water (Woda z oczaru wirginijskiego) equisetum hyemale (horsetail) extract (Ekstrakt ze skrzypu zimowego) tussilago farfara (coltsfoot) leaf extract (ekstrakt z podbiału pospolitego), urtica dioica (nettle) extract (Ekstrakt z pokrzywy zwyczajnej) ascorbic acid (kwas askorbinowy) glycine soja (soybean) oil (Olej z nasion soi) daucus carota sativa (carrot) root extract, beta-carotene.


         W odżywce mamy
        • nawilżający aloes (organiczny),  glicerynę oraz proteiny mleczne
        • oleje - z pszenicy zwyczajnej, szałwii lekarskiej, rozmarynu, soi o właściwościach odżywiających,  pobudzająch cebulki włosa
        • wyciągi, ekstrakty roślinne -ze skrzypu i pokrzywy,podbiału pospolitego
        • alcohol denat. (38b, lavender*)
        Rozmaryn lekarski

        Farbowanie henną BAQ - Pole Henny - efekty na włosach, kilka uwag od rudzielca

        wtorek, 3 czerwca 2014

        Pokochałam koloryzację roślinną  o czym pisałam już wcześniej. Tym razem zdecydowałam się na hennę BAQ ze sklepu Pole henny. Sklep prowadzony jest na allegro. Właścicielka dodatkowo prowadzi blog na platformie wordpresss.com i jej zamiłowanie do roślinnej koloryzacji przekonało mnie tym bardziej. Jakie są moje wrażenia po koloryzacji henną?

        W sklepie Pole Henny znajdziemy barwniki roślinne w tym hennę, kasję i indygo oraz dodatki o charakterze typowo pielęgnacyjnym - amla, neem, bhringraj. Te ostatnie może nie mają właściwości koloryzujących ale mogą ewentualnie nieco przyciemniać włosy  - amla, bhringraj. 

        Ja wybrałam hennę w wersji bez dodatków bo byłam ciekawa jak wyjdzie. Sklep deklaruje że henna posiada jakość BAQ (Body Art Quality) Oznacza to, że została wyprodukowana z zachowaniem najwyższych standardów. Jest świeża, odpowiednio przesiana dzięki czemu po przygotowaniu tworzy kremową konsystencję. Henna  BAQ używana jest także przy indyjskiej sztuce zdobienia ciała. 
        Mehandi - indyjska sztuka zdobienia skóry

        Za 100g barwnika zapłacimy w sklepie Pole Henny niecałe 18 zł + przesyłka. To mniej jak za Khadi i więcej jak za Heenarę. 

        100g wystarczyło na moje włosy za ramiona ale przy koloryzacji henną zaleca się dość grubą warstwę henny stąd nie jestem pewna czy nie powinnam kupić więcej. 



        Hennę przygotowałam według  przepisu o którym wspomniałam już w poście Farbowanie henną roślinną - co warto wiedzieć. Udoskonaliłam jednak nieco przepis:
        • zamiast wody dolałam herbatę rumiankową (z podwójnej saszetki, Herbapol)
        • dodatkowo dołożyłam 2 płaskie łyżeczki cynamonu 
        • zakwaszacz - sok z 1 cytryny (tutaj chyba nieco przesadziłam z ilością, włoski po koloryzacji były nieco przesuszone)
        cytryna+ rumianek+henna BAQ


        Aubrey Organics Sparkling Mineral water Mist - mgiełka z aloesem i witaminami - moja recenzja.

        poniedziałek, 2 czerwca 2014

        Pisałam co nieco o kosmetykach naturalnych i dziś w nawiązaniu do postu o certyfikatach kilka słów o produktach marki Aubrey Organics.

        Aubrey to amerykański  producent i lider branży kosmetyki naturalnej. Produkty zawierają najczystsze składniki naturalne i ekologiczne z uczciwych źródeł handlu. Przetwarzane są w ręcznie robionych, naturalnych urządzeniach. Oferta Aubrey jest bardzo szeroka: 
        od pielęgnacji twarzy, ciała i włosów poprzez pielęgnację dzieci i niemowląt po pielęgnację mężczyzn.



        Mnie interesuje głównie twarz i włosy pod kątem regeneracji i nawilżenia.  Nie miałam wcześniej kontaktu z produktami Aubrey. Otrzymałam jednak dzięki życzliwości sklepu



        kilka produktów i postanowiłam napisać o nich co nieco. bo naprawdę warto :)

        Kosmetyk o którym napiszę jest dość uniwersalny i przyda się szczególnie w okresie letnim. idealnie sprawdzi się przy cerze suchej. A mowa o mgiełce z woda mineralną, aloesem i kompleksem witamin. 

        Nie wiem czy pamiętacie taką firmę jak Forever Living Products i ich aloesowe produkty do pielęgnacji ?
        Zresztą produkty i firma istnieje do dziś. A zapadł mi w pamięć charakterystyczny aromat i działanie aloesu w tamtych produktach. Mgiełka Aubrey opiera się  tym samym zapachu aloesu ale to tylko zmysłowy piękny początek .


        Spójrzcie na skład mgiełki mineralnej Aubrey

        Woda mineralna * Organiczny aloes * Ekstrakt z kasztanowca * Inositol * Witamina F - Witamina B5 * Ekstrakty z kopru * Chmielu * Melisy * Jemioły * Rumianku i krwawnika pospolitego * Biotyna *  Konserwant Aubrey (witamina A, C i E, ekstrakt  z nasion grejfruta)*

        Olejek łopianowy ze skrzypem polnym w duecie z maską Biovax - naturalne oleje.

        poniedziałek, 26 maja 2014

        Jak już wiecie (Akcja regeneracja ! ) intensywnie regeneruję włosy. Dwa razy w tygodniu bawię się olejem sezamowym. I wiem, że powinnam konsekwentnie stosować tylko ten olej ale nie mogłam się opanować. Przy okazji niewinnej wizyty w drogerii Natura kupiłam kolejny tłuściutki produkt. Skusiło mnie jego działanie i pochlebne recenzje na wizażu.  Wybrałam  łopianowy olejek ze skrzypem polnym dla włosów które nadmiernie wypadają firmy Green Pharmacy.  Połączyłam też olejowanie  z maską Biovax, 3 oleje (argan, makadamia, kokos).

         Green Pharmacy kusi cenami. Może i nie powinnam kupować gotowych olejków z dodatkiem chemii a oleje wyłącznie naturalne. Tak założyłam i faktycznie tak się staram robić.  Czasami jednak nie mogę się powstrzymać :) Lubie poszukiwać, testować,  eksperymentować. Jak wypadł olejek łopianowy? 
         

        Cena olejku 6zł/ 100ml

        Skład olejku

        Helianthus Annuus Seed oil, (Olej słonecznikowy) Equisetum Arvense  Leaf Extract (Ekstrakt z liści Skrzypu Polnego) Zea Mays Oil (Olej z kukurydzy) SC-CO2-extract Arctium Lappa (Ekstrakt z łopianu większego) BHT (Butylowany hydroksytoluen, konserwant, antyutleniacz)

        Komentarz: 
         + mamy tutaj odżywcze oleje i ekstrakty roślinne które powinny spełniać obietnice producenta
                           - niepokojąca jest tylko zawartość BHT, związek nie jest biodegradowalny, w wyższych stężeniach może podrażniać, tutaj oczywiście mamy bezpieczne stężenie ale trudno przewidzieć reakcje super wrażliwego skalpu


        Stosowanie

        Olejek podgrzałam w małym garnku i taki mocno ciepły nałożyłam na włosy  na ok 30 minut. 


        Wiemy jednak , że włosy po oleju nie chcą specjalnie współpracować stąd koniecznie zawsze nakładam po wszystkim odżywkę lub  maskę na ok 20 minut. Włosy  z maska łatwo się rozczesują i to jest chwila kiedy to robię delikatnie. 

        Kupiłam ostatnio w Biedronce z ciekawości 2 rodzaje masek  w saszetkach firmy L'Biotica.
        • L'Biotica Biovax  Naturalne Oleje Argan +Makadamia+Kokos
        • L'Biotica Biovax Intensywnie regenerująca maseczka do włosów słabych ze skłonnościa do wypadania
        Dziś o masce Naturalne oleje. 


        Skład

        Aqua, Cetyl Alcohol(Emulgator, zmiękcza i wygładza) Glycerin(Gliceryna) Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20 (Skład kosmetyków) Quaternium-87, Cetrimonium Chloride, Argania Spinosa Kernel Oil (Olej Arganowy) Macadamia Integrifolia Seed Oil (Olej makadamia) Cocos Nucifera Oil (Olej kokosowy) Betaine(Betaina) Acetylated Lanolin(Acetylowana Lanolina) Lawsonia Inermis Leaf Extract (estrakt z henny)Parfum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin(Konserwant) Methylisothiazolinone, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Triethanolamine(regulator pH) Hexyl Salicylate (składnik nadający zapach)

         Komentarz

        + 3 oleje
        +nawilżająca betaina, wygładzająca lanolina (odsyłam do Składników na moim blogu) obie substancje i działaniu antystatycznym
        ekstrakt z henny

        - Phenoxyethanol , Sodium benzoate, Methylisothiazolinone, Potassium sorbate- konserwanty dopuszczone  w kosmetykach w ograniczonym stężeniu, takie zastrzeżenie ozwala nam podejrzewac że nie są to przyjazne substancje (odsyłam do składników na moim blogu)

        Stosowanie

        Aplikujemy na  umyte włosy  na  15 -20 min pod czepek czy ręcznik.

        Skład jest nieco chemiczny bo sporo konserwantów mamy tutaj. Związki te nie szkodzą i drogeryjne maski i odżywki je z reguły zawierają. Akurat ta ma i ich sporo. Nie wiem czy zdecydowałabym sie na zakup pełnowymiarowego produktu.

        Moja ocena

        Olejek łopianowy ze skrzypem polnym Green Pharmacy

        Olejek łopianowy to dość przyzwoity produkt.  Nie  miałam większego problemu z jego spłukaniem. Nie obciążył włosów. Włoski wyglądały lepiej.  Skład jest przyjemnie naturalny (oprócz BHT)

        Pamiętajmy jednak że nie jest to olej z korzenia łopianu. Tutaj mamy głównie olej słonecznikowy, olej kukurydziany (tanie półprodukty) i ekstrakty roślinne (łopian na końcu składu i skrzyp polny). Moim zdaniem na ograniczenie wypadania włosów może zadziałać średnio. ja zużyję ale będę skłaniać się w kierunku olejów lepszych jakościowo. 

        Kusi mnie olej z korzenia łopianu z ziołami firm Nami:) 

        Maska Biovax

        Maska redukuje puszenie włosów,  zmniejsza skłonność do ich elektryzowania, odczuwalnie nawilża włosy. Nie przeciąża mimo  że była nałożona po olejku, ładnie  pachnie (chociaż zapach nie jest specjalnie trwały). Dobrze podkreśla skręt i ułatwia rozczesywanie.  W moim odczuciu działa lepiej jak balsam Green Pharmacy Argan i Granat (recenzja).  

        Maskę polecam. Kupię jak trafię w promocji i wykończę odżywkę Argan i Granat Green Pharmacy. :) Fajnie by było jakby trafiła się oferta w saszetkach.

        Natomiast o Biovaxie  i maseczce intensywnie regenerującej do włosów słabych ze skłonnością do wypadania napiszę niebawem. :)

         
         Spotkałyście się z olejkami Green Pharmacy?

        Zalóże się  że maski Biovax znacie doskonale:)
         




        Ad sense

        Blogi kosmetyczne

        Blogger news

        Follow Us

        ...

        ...